Archiwum marzec 2011


mar 21 2011 nie pozwól mi uciec
Komentarze: 4

Nadal nie wierzę do końca, boję się i nie rozumiem.

Najcudowniej było mi obudzić się znów obk Ciebie, dotknąć Twoich włosów i obserwować, jak spiąc uśmiechasz się. Dobrze mi było leżeć w Twoich ramionach, to wydaje się tak naturalne, a jednocześnie tak ulotne. Nie wiem jeszcze, czy mogę ufać, czy mogę spadać z poczuciem bezpieczeństwa, że jesteś i złapiesz. Jutro podzieli nas cała Polska, osiem godzin w pociągu i niedosyt. Jakaś naiwna cześć we mnie chce wielkich emocji, huśtawek, wzlotów i upadków, ale rozsądek i pragmatyzm bierze górę, bo przecież jest normalnie. Jest zwyczajnie dobrze. Są ludzie wokół, dziwne spojrzenia i Twój szyderczy uśmiech. Trzymaj mnie mocno, żebym nie uciekła, gdy irracjonalny lęk znów mnie obezwładni, gdy kolejny raz potknę się o przeszłość. Wiem, że wybaczasz mi wszystko, że też nie ufasz i boisz się, ale ja jeszcze bardziej. Stój obok mnie i pilnuj, wybij z głowy głupie pomysły.

I nasuwa się jedno, odwieczne pytanie: co ze sobą zrobię, jeżeli pozwolę Ci wejść w moje życie, a później Ty odejdziesz, zapominając nawet dobrze zatrzasnąć drzwi?

czaro : :
mar 13 2011 do czasu
Komentarze: 2

Wyjaśnij, dlaczego mi to robisz?

dlaczego ja sama nie potrafię myśleć racjonalnie?

Nie umiem już pisać, choć kipi we mnie nadmiar pod każdą postacią. Zabiłam swoją grafomanię, nie potrafię składać słów. Wróciła mi jedynie umiejętność wiszenia nad kiblem i rzygania swoim życiem. Mógłbyś tu być, żebym chwilę poudawała zainteresowanie, pobawiła się i zapełniła deficyty. Jeszcze nie wiesz, ale ciało to nędzne opakowanie, możesz je wziąć sobie, po czym odłożyć zużyte na miejsce. Zmyję ze skóry Twój zapach i dotyk, zapomnę. Nie próbuj tylko zrozumieć, o co mi chodzi, proszę. Nie wnikaj w system obronny, nie burz muru, za który niewielu przechodzi. Nie niszcz mi poukładanego świata, nie psuj urojeń, nie przeszkadzaj mi w byciu suką, pozwól nadal łudzić się, że obronię się przed emocjami.


Nienawidzę nawet i siebie, za nadwrażliwość, skrzętnie ukrywaną, do czasu.

czaro : :
mar 12 2011 wiosna
Komentarze: 2

Jednak musiałam wrócić. Boję się słów, nie czuję ich już pod palcami, nie płyną leniwie przez mózg, niczym nieskrępowane. Sparaliżowane są, związane sznurami przeszłości, którą przecież spaliłam. Wiem, idzie nowe, nieznane mi i  strach ogarnia moją maleńką osobę. Jak bumerang wraca jedno pytanie: i co ze sobą zrobię, jeśli pozwolę ci wejść w moje życie, a później ty odejdziesz, zapominając nawet dobrze zatrzasnąć drzwi?

Wstyd się przyznać, ale chyba zaczynam irracjonalnie tęsknić za marzeniami. I za ramionami, w których mogę schować się cała.

Znów przyszła wiosna, pachnie powietrze, a moje serce próbuje złapać oddech i uchwycić chwilę. Najchętniej jednak złapałabym Twój oddech i Twoją dłoń. Rozsądek zabrania bycia zbyt emocjonalnym. Nie wolno ufać, bo można się zranić, setny raz. Przepadłam, w błękitnych oczach jego i w dotyku ogromnych dłoni, delikatnych pocałunkach i zapachu. A może to wszystko tylko emocjonalny głód?

I myśli związane mam Tobą, a usta strachem.

czaro : :